Metoda Zero Kontaktu, czyli lekarstwo na złamane serce Kiedy byłaś w długim związku i nagle znowu jesteś singielką, może się zdarzyć, że będziesz miała odruch napisania do swojego eks. Zazwyczaj nie przynosi to jednak nic dobrego, a wręcz może Ci przysporzyć więcej bólu.
Takie tkwienia w martwym punkcie określona została mianem FOBU (Fear Of Breaking Up), co dosłownie oznacza „strach przed zerwaniem”. Manifestuje się to przeświadczeniem, że po odejściu dana osoba nigdy nie znajdzie kogoś innego. Wiele osób uważa, że bezpieczniej jest pozostać w związku, niż przypadkiem nie mieć szansy na
Więc facet był urażony. W rezultacie jego zachowanie zostało zredukowane do zupełnego lekceważenia dziewczyny, nie mówi, nie odpowiada na telefony, udaje, że w ogóle nie istnieje. Dziewczyna z kolei nie zawsze rozumie, dlaczego tak się stało, lub szczerze wierzy, że reakcja faceta nie jest zgodna ze stopniem jej obrazy.
Będziesz musiała odpowiedzieć na 15 prostych pytań na temat twojej sytuacji z byłym facetem, a na koniec otrzymasz wynik wyrażony w procentach, który odpowiada twoim szansom na odzyskanie ex. Zasada braku kontaktu zadziała najlepiej przy wyniku powyżej 60%. Test znajdziesz tu.
Zniknij na chwilę z życia swojego friendzone – to pozwoli Ci ochłonąć, przemyśleć wszystko dokładnie, a co najważniejsze nabrać dystansu do całej tej sytuacji. Wyjedź, przestań odbierać telefony, nie wchodź na kanały social media. Kto wie może przyjaciel zatęskni za Tobą prędzej niż myślisz! Krok 5. Zerwanie kontaktu
Deklarowanie, że nie jesteś zainteresowany rozmową, nie znając nawet jej tematu, może już na początku utrudnić zbudowanie relacji w przyszłości – podpowiada Ewa Koszyniuk, Associate Consultant w HRK FMCG. Błąd 4: nagłe zerwanie kontaktu. Kiedy już odpowiesz na kontakt ze strony rekrutera, staraj się doprowadzić sprawę do końca.
Sieci społeczności zablokowane. Dni, które przechodzą w tygodnie, podczas których nie ma żadnej komunikacji, kontaktu ani żadnej obecności. Kontakty, przyjaciele i krewni tej osoby, którzy nas unikają i dają same wymówki… Moglibyśmy szukać więcej wskazówek, ale dowody wskazujące na porzucenie i zerwanie są oczywiste.
Powiedziałam mu na to, że ma prawo mieć swój gust ale taki komentarz mógł zachować dla siebie bo mnie w tym momencie uraził. Reakcja - atak. Obrócił wszystko tak, że to ze mną jest coś nie tak, że się czepiam i psuję mu dzień. Że mogłam już sobie darować. Następnie zerwanie ze mną kontaktu. Z mojej strony zero reakcji.
Chmura tagów. Nie wiem jak mam zacząć, kiedyś nawet pisanie wychodziło mi jakoś swobodniej. No więc, od ośmiu miesięcy mieszkam poza granicami Polski; wyjechałem z tego samego powodu, z którego wyjechało wielu naszych rodaków. Żyje się tak sobie, wiele mnie stresu kosztowało i nadal kosztuje bycie tutaj.
Re: zerwanie kontaktów. "Zerwaniem kontaktów byłoby gdyby córka nie wykonywała, ani nie odbierała telefonów od matki, nie odwiedzała jej, ani nie pytała czy czegoś nie trzeba. Odmawiała uczestnictwa w imprezach rodzinnych na które jest matka zapraszana. Albo podczas takich imprez nie zamieniała z matką słowa."
adqe. Reakcja na zerwanie 21 lip 2014 - 22:32:07 Moja siostra jakiś czas temu rozstała się z chłopakiem, on ją zranił. Ich związek był taki że to ona się starała, nie mogła nigdzie chodzić na imprezy itp a on robił co chciał... gdy ją zostawił coś w niej pękło.. z ułożonej dziewczyny zrobiła się zwykła panienka zaczęła odbijać sobie cały związek z nawiązką. Imprezy(to akurat nic dziwnego) co weekend inny chłopak przyjeżdża itp.. to akurat wiem od rodziców i zastanawiam się jak jej pomóc.. doradzcie mi Reakcja na zerwanie 21 lip 2014 - 22:35:50 Uświadomić, że zarówno niedobór jak i nadmiar szkodzi. Reakcja na zerwanie 21 lip 2014 - 22:41:25 A siostra mieszka z rodzicami?oni pozwalają żeby co tydzień innego przyprowadzała?a jeśli nie mieszka z nimi to skąd mają takie informacje? Jedynie możesz z nią porozmawiać, nic innego nie zrobisz. Reakcja na zerwanie 21 lip 2014 - 22:41:31 być może w ten sposób musi odreagować, niektórzy zamykają się w domu, płaczą, załamują, a inni wręcz przeciwnie. Myśle, że szybko jej przejdzie, taka reakcja "obronna organizmu". Jednak porozmawiaj z siostrą, żeby nie narobiła głupstw. Reakcja na zerwanie 21 lip 2014 - 22:43:59 Tak siostra mieszka z rodzicami, ale nie, nie przyprowadza do domu tylko zawsze ktoś inny się z nią umawia.. a jak się zapyta ktoś czy to na poważnie to zawsze jest odpowiedź "po co się ograniczać" Reakcja na zerwanie 21 lip 2014 - 22:53:24 Niech robi jak uważa. Zaczniesz ją ograniczać, to poczuje się tak jakby była dalej w związku w którym nic nie mogła. Pewnie poszaleje i się uspokoi. Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
eseczka24 16 września 2008, 09:37 hej ... miała tak któraś z Was??? mój ex już do mnie nie odzywa 16 dni... nie odpisuje na esy i nie odbiera telefonów ... a mnie to dobija bo ... nie wiem czy On się obraził ( powiedziałam mu kilka słów niefajnych ) czy to koniec ...czy mam zabiegać o rozmowę z nim wyjąśniającą ?czy sobie odpuścić?? najgorsze jest to ze go kocham ... eseczka24 16 września 2008, 12:51 to On zerwał ... to On powinien się odezwać ... nie ja .. Karrla85 16 września 2008, 12:52 Jasne, że tak..poza tym, że to on zerwał, to jednak facet, wię cpodwójnie to on powinien się odezwać..trzymaj się Malutka:)Pocieszę Cię..mam bardziej porypaną aytuację. chcesz poczytać? eseczka24 16 września 2008, 12:55 Karrla85 1883976 napisz do mnie na GG Dołączył: 2007-08-27 Miasto: Hamak Liczba postów: 10059 16 września 2008, 14:50 eseczko, facet, nawet jesli go uraziłas słowami, powinien:a) starac sie wybaczyc, skoro juz odejsc, to zrobic to porzadnie, a nie uciekać w cholere i udawać zaginionego, bo to już obrzydliwe... pare miesiecy to wcale nie jest malo, takie urwanie kontaktu to moim zdaniem mogloby miec miejsce po paru tygodniach czy dniach znajomosci, a nie po paru miesiacach, skoro tyle razem przeszliscii i kochaliscie sie to ja nei rozumiem zupelnie jego zachowania. bez podania wyraznej przyczyny po prostu Cie OLAŁ...Mysle, ze nie ma sensu, zebys wydzwaniala, pisala, skoro juz to robilas a On nie odpowiadal-kretyn, dupa, ciołek i tyle !Kłótnia kłótnią, ale po nawet paru dniach powinien zadzwonić, żebys sie nie martwiła, albo żeby skończyć to raz na zawsze, żebyś wiedziała, na czym stoisz- bo takie czekanie "a moze zadzwoni...""a moze jednak da sie to naprawic..." "a moze pojechac.." jest strasznie meczące :/.No w kazdym razie, decyzja nalezy do Ciebie, zrob co uwazasz za sluszne i co Ci serducho podpowiada, bo my tak naprawde nie wiem do konca co sie stało i jak bardzo sie poklociliscie ;-)..trudno jest doradzac nie znajac problemu. eseczka24 16 września 2008, 15:08 Sliciak - mi już nie zależy tak bardzo na kontynuacji związku jak na tym by on mi powiedział w oczy ze to koniec ... bo ja stoję w miejscu teraz ... nie mogę się ruszyć!! pisze mu esa o treści : czy to koniec??? bo ja nie wiem ... chce wiedzieć bo chce pokładać sobie życie ... itp. a tu zero reakcji ... wystarczyla by odpowiedź : tak wtedy nie pytała bym się dlaczego itp. poza tym uważam że nie można usprawiedliwiać tego długością - ze jak kilka tygodni to osoby mogą się tak zachować ... Dołączył: 2006-03-18 Miasto: Włoszczowa Liczba postów: 10058 16 września 2008, 17:26 Naprawdę jest z tymi facetami przekichane. Nie chciałabym się znaleźć na Twoim miejscu, a jesli on się nie odzywa, to daj sobie spokój i potraktuj to jako zerwanie. Ja nie mogę zapomnieć znowu o chłopaku którego poznałam w ta sobotę na dyskotece. Na moje nieszczęście okazało się że za za dwa tygodnie się żeni , a to był jego wieczór kawalerski. Koledzy namówili go żeby nie przyznawał się i mówił że ma urodziny. Bawiłam się z nim całą noc, nawet był pocałunek, po którym dostał strasznych wyrzutów sumienia i przyznał się do wszystkiego. Powiedział mi że sam nie wie czy kocha swoją przyszłą żonę i że jest rozdarty, bo nie spodziewał się poznać takiej fajnej dziewczyny i mówił to na trzeźwo, bo alkohol od tych tańców i mnie zdążył wyparować. Ja mu powiedziałam, że nie rzuca się dziewczyny którą się zna 7 lat dla dziewczyny którą zna parę godzin, chociaż on mi się tez strasznie podobał i powiedziałam mu to. Widziałam że już do końca wieczorku miotał się po całej sali i nie mógł usiedzieć w miejscu i dopiero na koniec moja przyjaciółka go rozweseliła tym hehehe swoim trajkotaniem. Niestety wiem że juz się do mnie nie odezwie, ja nie mam jego numeru, tylko on mój i nawet nie wiem czy dobrze spisany. Przepraszam że tak sie wepchałam z moim problemem ale kurczę no gryzie mnie to. Jedyny facet jaki mi sie wyjątkowo podobał, wesoły, kulturka na super poziomie (mimo że troszke nakłamał, ale się przyznał) i prześliczny usmiech. eseczka24 16 września 2008, 17:32 mnie to wkurzają takie momenty ... przynajmniej ja tak miałam ... ze zerwie ... ja zapomnę i po kilku miesiącach gdzie ja już go nie pamiętam to się odzywa :( i burzy wszystko bo wracają wspomnienia i takie tam :) .... ja już nie będę myśleć o nim ... skupie się na sobie .... ;) Dołączył: 2006-03-18 Miasto: Włoszczowa Liczba postów: 10058 16 września 2008, 17:37 Oj zgadza się, że to nie takie proste ale dręczenie samej siebie tez nie jest dobre. Najwyraźniej głupi jest i tyle. eseczka24 16 września 2008, 17:40 muszę się skupić na sobie a jak się skupie na sobie to szybciej zapomnę ... o Nim :)a od dziś zaczynam a6w ;) Liczba postów: 747 16 września 2008, 17:51 No takie odzywanie sie po czasie jest najgorsze...tez tak mialam>Cierpialam przez faceta zaczelam z tego wychodzic a tu nagle sru facet sie odzywa a mi miekna kolana i wogole...
Dzień dobry. Wygląda na to, że była partnerka "odstawiła" Pana tak, jak się odstawia na przykład zabawkę, która już się trochę znudziła, ale nie na tyle, by się jej pozbyć całkowicie. Z Pana opisu wynika, że w zasadzie już Pan się z pogodził z tą rolą i czeka w nadziei, że partnerka się w końcu zdecyduje na powrót do Pana. Chyba jednak przyszła pora spróbować rozmówić się z Pana "byłą", celem ustalenia statusu waszego "związku". Nie ma też żadnych przeciwwskazań, by nie zapytać też "byłej", jak ma Pan rozumieć jej zachowanie (kluby, alkohol, inni faceci), które Pana zwyczajnie boli i którego Pan nie rozumie. Ostatecznie także sugerowałbym, by zastanowił się Pan nad jakością opisanej przez Pana relacji, jak również konsekwencji związanych z Pana zgodą na instrumentalne traktowanie. Pozdrawiam.